Jak pracy była zaraz po podstawówce albo i bez to oczywiście miałem
na te wszystkie płyty o których pisze.
Ogłoszenia z pisma muzycznego NonStop 11/145 z 1988 czy 89. Chyba jedyne jakie były wogle, bo nie było potrzeby.
Przedstawiciele wałbrzyskich kopalni namawiali już chyba w 6 klasach podstawówki, od razu sie można było zapisać.Nie zdedydowałem sie wtedy... może to i dobrze ? W Wałbrzychu to kompletnie wszystko zlikwidowano, nie tylko kopalnie. Ja tam w fabryce jeszcze nieletni miałem w zależności od roboty bo na akord 4.200 - 7.400, to oczywiście 8 godzin pracy (sobota wolna), z przerwą śniadaniową pół godziny, darmową zupką, (zawsze kapuśniak) i kawę zbożową z mlekiem i bez ale do oporu. Reszta podobnie, wycieczki zakładowe, na wczasy nie zdąrzyłem się załapać, bo 'komuna upadła'
A wyobraźcie sobie, że czytelnicy nawet sobie tych ogłoszeń nie życzyli.
Dobrze też poczytać numery w pdf w całości gdzieś na chomiku są,
poziom był bardzo wysoki, jak i 'fantastyki' co wtedy czytałem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz